Przepis na omlet

Na śniadanie króluje u mnie omlet. Wrzucam więc przepis z wszelkimi urozmaiceniami, na które do tej pory udało mi się wpaść:

Podstawą u mnie są trzy jajka i płatki owsiane lub jaglane (40g).

Z dwóch jajek oddzielam białka i ubijam pianę ze szczyptą sody oczyszczonej, a pozostałe dwa żółtka i całe jajko mieszam z płatkami. Jeśli są to owsiane, całość należy zblendować; przy płatkach jaglanych wystarczy wymieszać.

Pianę z białek i powstałą masę z płatkami łączę i delikatnie mieszam, by piana całkiem nie opadła. Wylewam na patelnię z rogrzanym tłuszczem i manewruję nią, by omlet równomiernie się rozlał - ewentualnie rozprowadzam go szpatułką. 

To jest przepis na najzwyklejszy omlet, którego możecie podawać z konfiturami, owocami, jogurtem, serkiem wiejskim, serem i szynką... Ja preferuję śniadanie na słodko :)

Do masy dodać można łyżeczkę kakao - od siebie dodam tylko, że można z nią przesadzić i otrzymać dość suchego placka.

Wszystko jest kwestią wprawy - na początku nie byłam w stanie przerzucić omleta tak, by się nie rozpadł, albo nie ubrudził wszystkiego w promieniu metra od kuchenki. Na początku w ogóle nie rósł na patelni i był grubości dwóch naleśników (tych chyba nie nauczę się robić, dopóki nie będę zmuszona). Metodą prób i błędów możecie urozmaicać swoje omlety. Nie jest to najbardziej dietetyczne śniadanie na świecie, ale doskonała porcja energii z rana, na którą można sobie pozwolić.

11910109_1047553091921964_46398013_n

11202936_401668930042803_1535977422_n

Kubek do kawy już dostępny na www.myequa.pl

IMG_1501

Od soboty mój pokój zyskał nowy element wystroju - ręcznie robione lustro z żarówkami umieszczonymi w tafli w zestawie z półką z Ikei, czyli moja własna toaletka! 

Autorzy lustra: ZAP project

img_1499

 

Bądźcie na bieżąco ze mną przez snapa :) szepczynskaola

 

 


6 komentarzy

Zmarszczka 18/09/2015 09:45 Jeżeli chodzi o naleśniki Olu, to dam Ci przepis na wegańskie, jak nie Ty skorzystasz to może ktoś inny. Moim zdaniem są zdecydowanie smaczniejsze od tradycyjnych.

Potrzebne nam będzie jedynie:

-mąka
-woda
-siemię lniane
-szczypta soli

Niestety nie mogę podać dokładnych proporcji ponieważ zawsze robię na oko, ale powiem, że na szklankę wody przypada łyżka siemienia. Tak więc zalewamy je wodą i odstawiamy na trochę aby siemię wypuściło swój kisiel, a następnie opcjonalnie dodajemy mąki wraz z szczyptą soli dla smaku. Konsystencję porównałabym do rzadkiego budyniu.
Smażymy na rozgrzanym na patelni oleju.

Mi one najbardziej smakują z miodem wymieszanym ze zgniecionymi w mosiądzu orzechami włoskimi.

Smacznego :)
(Odpowiedz)
unc0uth 14/09/2015 19:59 Ola, uwielbiam Twojego bloga. Nie czytam wielu blogów - tylko Twój i Donatki, okazjonalnie Sylwii Gaczorek i DEYNN, ale to tylko jak mi się nudzi.
Twój blog jest taki schludny, estetyczny i przemyślany, z niecierpliwością czekam na nowe posty <3
U mnie jutro na śniadanie naleśniki (po paru próbach doszłam do idealnych naleśników, haha :) ), raz tylko jadłam omleta w życiu - właśnie z Twojego przepisu, ale muszę spróbować z kakao :)
czekam na nowe notki!
(Odpowiedz)
Haniasalera.blogspot.com 14/09/2015 15:50 To lustro jest takie cudowne! (Odpowiedz)
Ola 14/09/2015 15:36 Lustro jest super 💕 (Odpowiedz)
Andzia 14/09/2015 15:13 Ta toaletka jest śliczna ❤️
Przepis wypróbuje jutro, juz nie mogę sie doczekać! 😋
(Odpowiedz)
paulinabotak 14/09/2015 15:13 ale mi smaka zrobiłaś!😈😳💕 (Odpowiedz)

Dodaj komentarz: